Co znaczy spalony w piłce nożnej? Wyjaśnienie przepisu w prostych słowach

Photo of author

By Piotr Lisek

Spalony to moment, gdy atakujący w chwili podania jest bliżej bramki rywala niż piłka i przedostatni obrońca. Przepis ma zapobiegać „czatowaniu” pod bramką i wymusza grę zespołową. Brzmi skomplikowanie, ale da się to wytłumaczyć prosto.

Co to jest spalony w piłce nożnej?

Spalony to przepis, który ma utrzymać grę uczciwą i płynną, tak by nikt nie „czaił się” tuż przy bramce rywala, czekając na łatwe podanie. W skrócie: chodzi o to, by atakujący nie zyskiwał nienaturalnej przewagi tylko dzięki ustawieniu, a akcja była wynikiem współpracy i timingu, nie samego „stania” za plecami obrońców.

W praktyce spalony to sytuacja regulowana przez oficjalną Zasadę 11. Przepis patrzy na trzy elementy naraz: ustawienie względem połowy przeciwnika, linii obrońców i momentu zagrania piłki. Jeśli w chwili podania (to jest w tej jednej klatce czasu, kiedy piłka schodzi z nogi lub głowy partnera) atakujący jest bliżej linii bramkowej przeciwnika niż piłka i przedostatni obrońca, sędzia uzna pozycję spaloną. Samo bycie „bliżej” nie jest jeszcze karane, dopiero aktywny udział w akcji tworzy przewinienie, ale fundamentem oceny jest właśnie to ustawienie w danym ułamku sekundy.

Najłatwiej wyobrazić to sobie w przykładzie z 90. minuty, gdy drużyna goni wynik 1:2. Skrzydłowy centruje, a napastnik startuje zza pleców obrońców. Jeśli w momencie dośrodkowania znajduje się bliżej bramki niż obrońca numer dwa i piłka, a potem dotknie futbolówki lub przeszkodzi bramkarzowi, sędzia podniesie chorągiewkę. Ten mechanizm ogranicza „wiszenie” na linii bramkowej i wymusza granie na czas i ruch, a nie na stałe ustawienie.

Kiedy zawodnik jest na pozycji spalonej?

Krótko: zawodnik jest na pozycji spalonej, gdy w momencie podania znajduje się bliżej linii bramkowej rywali niż piłka i przedostatni obrońca, będąc na połowie przeciwnika. Sama pozycja nie jest jeszcze przewinieniem, ale ustawia scenę pod ewentualny gwizdek.

Pomaga tu prosty obraz: pauza w chwili podania i „zamrożenie” ustawienia. Liczy się dokładnie ta klatka czasu, a nie to, co stanie się sekundę później. Przepisy FIFA opisują też neutralne strefy, jak połowa własna, gdzie spalony nie istnieje. Do rozstrzygnięcia wątpliwości kluczowa jest linia piłki i linia przedostatniego obrońcy; w praktyce to właśnie te dwa punkty sędzia i asystent porównują wzrokiem, a czasem VAR-em, który analizuje ujęcia co do klatki.

SytuacjaCzy to pozycja spalona?Dlaczego
Napastnik stoi na połowie własnej drużyny w chwili podaniaNieSpalony obowiązuje tylko na połowie przeciwnika
Napastnik jest na połowie rywala, bliżej bramki niż piłka i przedostatni obrońcaTakSpełnione oba warunki: pozycja za linią piłki i za linią obrońcy
Napastnik jest na równi z przedostatnim obrońcą (ta sama linia)Nie„Na linii” traktuje się jako pozycję dozwoloną
Napastnik jest za ostatnim obrońcą, ale za linią piłkiNiePiłka wyznacza linię, której nie można „wyprzedzić”
Napastnik przyjmuje podanie od partnera po rykoszecie od obrońcyZazwyczaj takRykoszet nie anuluje pozycji spalonej; wyjątkiem jest celowa gra obrońcy
Napastnik otrzymuje piłkę po celowej interwencji obrońcyCzęsto nieCelowa gra obrońcy przerywa „ciągłość” sytuacji spalonej
Napastnik stoi bliżej bramki, ale nie bierze udziału w akcjiTak, pozycja tak; przewinienie niekonieczniePozycja spalona istnieje, lecz przewinienie zależy od aktywnego udziału

Podsumowując, pozycję spaloną rozpoznaje się przez jednoczesne sprawdzenie trzech elementów: połowa boiska, linia piłki i linia przedostatniego obrońcy. Dopiero gdy te kryteria „zazębią się” w momencie podania, można mówić, że zawodnik znajduje się na pozycji spalonej.

Co decyduje o spalonym w momencie podania?

Liczy się dokładnie moment zagrania piłki przez partnera, a nie to, kiedy adresat do niej dobiegnie czy strzeli. Jeśli w chwili podania zawodnik jest bliżej linii bramkowej rywali niż piłka i przedostatni obrońca, to spełnia warunki spalonego. To ta jedna klatka „stop” decyduje o wszystkim.

Sędziowie zamrażają akcję w ułamku sekundy, gdy następuje kontakt podającego z piłką. W praktyce to ten pierwszy dotyk buta o piłkę, nie druga czy trzecia faza prowadzenia. Gdy podanie jest podane w 22. sekundzie akcji, właśnie ten kadr w 22. sekundzie stanowi punkt odniesienia. Późniejsze sprinty, zwody czy rykoszety nie cofają ani nie przesuwają tej granicy czasu.

Znaczenie ma też, czy piłka zmienia tor po zagraniu przeciwnika. Jeżeli obrońca celowo zagra piłkę (świadomy ruch, kontrola), spalonego zwykle nie ma, bo powstaje nowa faza. Jeśli to przypadkowe odbicie lub rykoszet (niekontrolowany kontakt), nadal liczy się pierwotny moment podania. Podobnie przy podaniach do tyłu: nawet jeśli adresat jest bardzo blisko bramki, zagranie do tyłu lub w linii nie spełnia warunków przewinienia, bo kluczowa jest relacja do piłki i przedostatniego obrońcy dokładnie w chwili podania.

W technologii VAR używa się linii i dokładnych klatek wideo, by uchwycić setne sekundy i centymetry. Bez kamer pomaga prosty nawyk: gdy piłka „odrywa się” od stopy podającego, w tej chwili trzeba „ustawić” pozycję adresata w głowie. To tak, jakby zrobić jedno zdjęcie z trybun i oceniać wyłącznie to, co widać na nim, a nie to, co wydarzyło się pół sekundy później.

Czym różni się pozycja spalona od przewinienia spalonego?

Krótko: pozycja spalona to tylko ustawienie zawodnika, a przewinienie spalonego to sytuacja, gdy ten zawodnik realnie wpływa na grę i sędzia przerywa akcję. Innymi słowy, można być „na spalonym” i nie popełnić przewinienia.

Pozycja spalona zachodzi wtedy, gdy w momencie podania zawodnik jest bliżej bramki rywala niż piłka i przedostatni obrońca (bramkarz też liczy się do dwójki), i jednocześnie znajduje się na połowie przeciwnika. To fotografia zrobiona w ułamku sekundy, najczęściej między 0,1 a 0,2 s po zagraniu piłki, gdy sędzia asystent ocenia ustawienie. Sama pozycja nie jest karana. Zawodnik może w niej stać przez 5, 10 czy 30 sekund i wszystko jest w porządku, dopóki nie wejdzie w interakcję z grą.

Przewinienie spalonego pojawia się dopiero, gdy zawodnik na spalonym podejmuje działanie. Przepisy mówią o trzech typach wpływu: grze w piłkę (dotknięcie lub próba zagrania podanej piłki), wpływie na przeciwnika (np. zasłanianie bramkarzowi pola widzenia na 1–2 m, blokowanie ruchu), oraz czerpaniu korzyści (np. dobiegnięcie do piłki odbitej od słupka lub rywala). Każdy z tych elementów musi wydarzyć się po momencie podania, co w praktyce rozstrzyga VAR, rysując linie i analizując klatka po klatce.

  • Pozycja spalona = ustawienie; przewinienie spalonego = wpływ na grę, który przerywa akcję.
  • Stanie na spalonym bez dotyku piłki i bez przeszkadzania rywalom nie jest karane.
  • Akcja zostaje cofnięta, jeśli zawodnik na spalonym zagra piłkę, zasłoni bramkarza lub skorzysta z rykoszetu/odbicia.

To rozróżnienie tłumaczy, dlaczego sędziowie często czekają dodatkowe 1–2 sekundy, zanim podniosą chorągiewkę. Najpierw ocenia się ustawienie, a dopiero potem wpływ na przebieg akcji.

Jakie są najczęstsze błędy przy ocenie spalonego?

Najwięcej wątpliwości bierze się z drobnych szczegółów: ułamek sekundy spóźnienia, niewidoczny ruch obrońcy czy źle zrozumiana „interwencja” bramkarza. Spalony często mylony jest nie z zasadą, ale z tym, co dzieje się tuż przed lub po podaniu.

  • Patrzenie na moment strzału zamiast na moment podania – sędziowie asystenci szkoleni są, by oceniać ustawienie zawodników w tej jednej klatce czasu, kiedy piłka opuszcza stopę podającego. Kibice i piłkarze często reagują na to, co dzieje się 0,2–0,3 sekundy później, gdy napastnik już wybiega, co przekłamuje obraz akcji.
  • Mylenie pozycji spalonej z przewinieniem – sam fakt, że napastnik stoi bliżej bramki, nie oznacza przewinienia. Musi jeszcze aktywnie uczestniczyć w grze, na przykład dotknąć piłki lub przeszkodzić obrońcy. Stanie „na radarze” bez wpływu na akcję nie jest karane.
  • Niedostrzeganie drugiego ostatniego obrońcy – linię spalonego wyznacza przedostatni zawodnik drużyny broniącej, a nie zawsze jest nim stoper. Często tę rolę „łamie” boczny obrońca albo cofnięty skrzydłowy, a nawet bramkarz, który wyszedł 5–7 metrów przed linię bramkową.
  • Ignorowanie rykoszetów i celowych zagrań obrońców – przypadkowe odbicie piłki od nogi obrońcy nie „kasuje” spalonego. Robi to tylko celowa gra piłki (świadoma kontrola), jak podanie lub przyjęcie. Granica bywa subtelna i często to właśnie sprawdza VAR.
  • Asystowanie bramkarzowi w polu widzenia – zawodnik na pozycji spalonej może przeszkodzić, zasłaniając bramkarzowi tor lotu piłki. Nie musi dotknąć futbolówki, by sędzia uznał przewinienie, jeśli wpływa na możliwość interwencji.
  • Zapominanie o własnej połowie – spalony nie istnieje, kiedy napastnik w momencie podania znajduje się na swojej połowie. Przy dynamicznych kontrach na 40.–45. metrze to częste źródło niepotrzebnych protestów.

Te błędy biorą się z pośpiechu i perspektywy: oko gubi geometrię, a mózg „dopowiada” przebieg akcji. Pomaga zatrzymanie się na dwóch pytaniach: kiedy dokładnie poszła piłka i kto był drugim ostatnim obrońcą. To nie usuwa wszystkich sporów, ale porządkuje myślenie i zmniejsza margines emocjonalnych pomyłek.

Dodaj komentarz